Wprowadzenie
Frakcjonowanie, czyli podzielenie całkowitej dawki promieniowania przepisanej pacjentowi na mniejsze części, zostało wprowadzone na dość wczesnym etapie rozwoju radioterapii. Francuski lekarz Regaud zauważył, że ten sam efekt terapeutyczny po napromienianiu można osiągnąć, dzieląc dawkę całkowitą na mniejsze dawki (frakcje) i dostarczając promieniowanie w określonych odstępach czasu. Równocześnie taka realizacja radioterapii w sposób frakcjonowany zapewniała mniejsze uszkodzenia tkanek prawidłowych. Francuskie doświadczenia z lat trzydziestych XX wieku nie od razu spowodowały, że terapia frakcjonowana stała się obowiązującym schematem leczenia. Toczyło się swoiste współzawodnictwo pomiędzy różnymi szkołami, głównie francuską i niemiecką, do której dołączyła później tzw. szkoła manchesterska. W centrum tych sporów znajdowało się pytanie: jaki sposób frakcjonowania jest najbardziej efektywny? Przez efektywność rozumie się sytuację, w której maksymalizowana jest wartość prawdopodobieństwa kontroli miejscowej nowotworu TCP (Tumor Control Probability) i minimalizowana jest wartość prawdopodobieństwa uszkodzeń po promiennych NTCP (Normal Tissue Control Probability). Warto zauważyć, że terapia frakcjonowana jest złotym standardem w radioterapii, jednak w pewnych szczególnych klinicznych sytuacjach dawka podawana jest w kilku wysokich dawkach frakcyjnych, a nawet w pojedynczej frakcji [1]. Obecnie jednak te decyzje są poparte znacznie większym materiałem klinicznym.
Cały artykuł dostępny w wersji elektronicznej Flippingbook – Inżynier i Fizyk Medyczny 1/2014: www.inzynier-medyczny.pl
Paweł Kukołowicz
Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie, ul. Roentgena 5, 02-798
Warszawa, tel. +48 22 546 27 75, e-mail: pk@message.pl