Czytelnia

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zakończono próby kliniczne detektora Xrpad. Dwa lata temu producent oprogramowania digipaX zaprezentował nowe rozwiązanie – MagicSharp – regulowany filtr wyostrzania zdjęć z dowolnych systemów cyfrowego obrazowania RTG. Widoczny przeskok jakościowy był tak duży, że pojawiały się pytania o przyszłość. Czy można zrobić coś więcej? Można.

Postęp w technice jest nie do zatrzymania i wciąż przyspiesza. Coraz mniejsze piksele, coraz wydajniejsze procesory sygnałowe i baterie. Szukając zawsze wyróżniających rozwiązań, postanowiliśmy wprowadzić na rynek detektor XRPAD. Pierwsze próby, jeszcze w laboratorium, dały zaskakująco dobre efekty. Rozdzielczość 5,0 pl/mm, co jest bardzo dobrym rezultatem, wynika już wprost z wielkości piksela – tylko 100 mikronów! Co więcej, procedury obróbki obrazu ujawniły możliwość niemalże zmiany charakteru zdjęcia – od bardziej miękkich, po ostre, kontrastowe. Widząc duże możliwości oprogramowania i obiecujące parametry techniczne, zdecydowaliśmy się na próby kliniczne. Automatyczna detekcja ekspozycji, rozmiar typowej kasety rtg, oprogramowanie znane już technikom – a więc minimalne nakłady pracy przy integracji z aparatem rtg. Dalej już tylko próby. Zdjęcia, ocena, regulacja parametrów post-processingu, zbieranie uwag od techników, modyfikacje oprogramowania, kolejne zdjęcia, kolejne regulacje.

Zgodnie z przewidywaniami wyniki zaskakiwały jakością. Kontrastowość, ale i szeroki zakres widocznych jednocześnie tkanek – od naczyń, po gęste struktury kostne. Pełna diagnostyka bez konieczności regulacji poziomu/okna. Zwrócono nam uwagę na niezwykle szerokie możliwości zastosowania detektora. Bez względu na zakres badania klinicznego i wysokiego napięcia – zawsze otrzymywano zdjęcia wysokiej jakości. Doskonale widoczne drzewo oskrzelowe na każdym badaniu klatki piersiowej, ale i beleczki kostne drobnych kości. Miesiąc prób i prac, zebrane wnioski, analiza zdjęć, konsultacje radiologiczne i strojenie współczynników. Strojenie algorytmów obróbki obrazu miało charakter „dopieszczania”. Wskaźniki EI, DI – od razu działały prawidłowo. Początkowe problemy związane z reakcją na zbyt niską dawkę ekspozycji zostały rozwiązane przez zmianę protokołu komunikacyjnego. Dzięki temu cechy niedoświetlenia obrazu zaczęły się pojawiać dopiero poniżej 30% dawki nominalnej – dla obu wersji detektora: przewodowej i bezprzewodowej. Oznacza to duży krok w kierunku poprawy relacji jakość obrazu/ obciążenie pacjenta. Jeśli diagnostyka medyczna ma pomagać, nie szkodząc, to właśnie ten system jest właściwym rozwiązaniem i odpowiedzią na wyzwania stawiane współczesnej radiologii. Gotowy do sprzedaży, gotowy do ucyfrowienia każdego aparatu, gotowy do pracy.

Michał Sergot
tel. + 48 512 357 123, www.cyfrowyrentgen.pl, e-mail: biuro@cyfrowyrentgen.pl